Udało mi się namówić babcię, żeby zrobiła uroczysty obiad z okazji urodzin (i oczywiście imienin, które ma parę dni później). Oprócz nas zaprosiła jeszcze moich teściów i Ewę Lis.
Babcia, oczywiście, zrobiła pyszny obiad. Niestety Anusia trochę marudziła – buntowała się przeciwko spaniu na kanapie (w sumie to nie było jej łóżeczko), ale w końcu padła i przespała się pół godziny w foteliku.
Zdjęcia z imprezy:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz