Organizatorzy ogłosili je wyjątkowym. Ze względu na jubileusz i zmienioną trasę przez spalony most. Dla mnie też był on wyjątkowy, ale nie ze względu na jubileusz czy trasę. Ze względu na podejście do biegu.
Przygotowania do biegu nie przebiegły tak jak powinny. I to tylko z mojej winy. Odpuszczanie treningów, poddanie się nastrojowi nie buduje formy. Jednak wpisały się konwencje postanowień noworocznych:
Nic na siłę!