poniedziałek, 1 września 2008

Przygotowania

Od 26 września 2008 roku byłam zmuszona iść na zwolnienie lekarskie. Pani doktor nie pozwoliła mi nic robić w domu - kazała cały czas leżeć aż do porodu. Z tych nudów i z mnóstwa ilości czasu człowiekowi różne przychodzą do głowy pomysły. Ja na przykład wymyśliłam, że koniecznie musze sobie kupić nowy aparat fotograficzny i koniecznie musi to być aparat pół profesjonalny. I zamówiłam przez internet (przypominam, że nie mogłam chodzić, bo pani doktor mi zabraniała). Na szczęście dostawca okazał sie uczciwy, wiec mogłam wypróbować aparat parę dni przed porodem i zrobić przyszłym rodzicom zdjęcia. Oto one:

Dumny tatuś

Mamusia z brzuszkiem

Mamusia

Jak już wspomniałam 1,5 miesiąca przed porodem musiałam iść na zwolnienie lekarskie. Okazało się jednak, ze ma to tez dobre strony: w końcu znalazł się czas na przygotowanie się do przyjścia na świat naszego dziecka, bardzo z reszta oczekiwanego. Załatwiliśmy tak banalne rzeczy jak kupienie łóżeczka, pomalowanie ścian w małym pokoju czy wybranie wózka. Przedtem jakoś nigdy nie było czasu, albo nie mogliśmy podjąć decyzji …
Nowe łóżeczko

Malowanie pokoju

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz