Podzieliłam je na błędy, które popełniłam przy przygotowaniach do startu i na te w trakcie biegu.
Przygotowania przed startem
Dieta
Praktycznie jej brak w ostatnim tygodniu przed biegiem. Czy to nerwy czy PMS - nie ważne. Ważny jest efekt, czyli nadmiar kalorii.
Trening
Po półmaratonie w zasadzie sobie odpuściłam treningi, myśląc, że forma już jest, a po takim wysiłku należy solidnie odpocząć. Myślę, że było ich trochę za mało.
Rodzina
W każdej rodzinie zdarzają się wzloty i upadki. A jak było u mnie na tydzień przed? Była huśtawka emocji.
Start
Strefy
Jak już wspomniałam w wcześniejszym wpisie, zachowałam się jak typowa debiutantka. Ufając innym zawodnikom stanęłam w swojej strefie, czyli na 45:00-50:00. W konsekwencji pierwszy kilometr był koszmarem: przyspieszenia, wyprzedzenia, zwolnienia, blokady. Jeśli organizator nie zapewni, że w strefie faktycznie stają Ci co powinny, należy unikać wspólnych startów. Idealnym rozwiązaniem był podział na strefy i oddzielny start stref zarówno na PW. jak i w Biegu Niepodległości w 2013r.
Wątpliwości
Czyli brak wiary w siebie i w swoje możliwości. Brak wiary w to, że dobrze się przygotowało na imprezę i że będę miła siłę do końca.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz