sobota, 31 maja 2014

Piaseczyńska Piątka II


Wybieraliśmy się z całą rodzinką na bieg Piaseczyńska Piątka II. Jest to bieg organizowany przez nasze Stowarzyszenie Sportowo-Rekreacyjne Kondycja", więc poniekąd obowiązkowe. Dostaliśmy szacowne numery: Ja 12, Ania 13, a A. 14. Śmieliśmy się z mężem, żeby numer Anusi przyniósł szczęście.
Anusię zapisaliśmy na Bieg Krasnali (200 m), który miał się odbyć o godz. 17:00. Wyjechaliśmy odpowiednio wcześnie, niestety nie zdążyliśmy. Na Puławskiej wydarzył się wypadek (motocyklista się wywalił) i zamiast 20 minut jechaliśmy 50 minut.
Przepisałam Anię na bieg rodzinny na 1 km, bo nieszczęście malowało jej się na twarzyczce, że nie mogła pobiec. Mąż z nią pobiegł, bo 1 km to jednak dla szkraba piecioletniego to nie lada gratka.
Była bardzo dzielna, starała się ze wszystkich sił! Może nie jest szybka (na 200 m nigdy nie zajęłaby pierwszego miejsca), za to jest wytrzymała. Calutki bieg biegła, ani razu nie zwolniła. Zrobiła dwa i pół okrążenia na stadionie w  6:02!
Finisz
Bieg
Przyszedł kolej na Główny Bieg. Mąż wprawdzie psioczył na mnie, że za ciężki obiad mu zrobiłam i na pewno źle pobiegnie, mimo to zrobił życiówkę. I oczywiście ciężko mu się biegło! No trudno pobiec lekko, jak się biegnie na życiówkę, nie zależnie od lekkości obiadu. 
Mąż
Czas brutto 17:55
OPEN 13/278
M 13/191
M-Senior 9/98
Czas na 2,5km 08:36
Ja pobiegłam zachowawczo, tak jak sobie zaplanowałam, po 4:50 na każdy kilometr. Jak dla mnie nie sprawdził się w tym biegu na 4 km ściana wodna. Pomysł super, ale wybyło mnie to z rytmu i był zbyt mocny strumień wody. A jedyne co mnie martwiło, że nie mam butów na zmianę, a zmoknę. Zresztą nie było aż tak gorąco.
Bieg potraktowałam poniekąd jako sprawdzian przed startem w przyszłym tygodniu. W przyszłą niedzielę mam Półmaraton w Gorzowie Wielkopolskim i chciałam się sprawdzić na ile jestem w formie. W zeszłym roku pobiegłam 25 minut, w tym roku 24:14.
Ja
Czas netto 24:14
OPEN 147/278
K 25/87
K-Senior 11/46
Czas na 2,5km 11:38

Zgłosiłam nas także do kategorii rodzinnej. Niestety organizator (czyt. datasport) się pomylił i wyszło coś dziwnego. Jeśli poprawią wyniki, to wygląda na to, że zajęliśmy 6 miejsce na 16 drużyn rodzinnych.

Bo biegach było jeszcze mnóstwo atrakcji. Takich jak zumba, wata cukrowa czy pokaz strażacki.

Wata cukrowa - pierwsza w życiu!





Na sam koniec wyniki i pamiątkowe zdjęcie z bardzo udanej imprezy!



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz